uwaga: artykuł został opublikowany w 1993 roku, ale powstawał na wiele lat przed publikacją.
Dog Argentyński (fot. Lindas)
Cel hodowlany
W opisie rasy. czytamy o zwrotnym, większym niż średniej wielkości, zwinnym, wydajnym i szybkim psie, który swoją sylwetką sprawia wrażenie skoncentrowanej siły. Taki właśnie pies pod koniec XIX wieku marzył się hodowcom tej młodej jeszcze argentyńskiej rasy.
W swojej ojczyźnie dog argentyński używany jest do polowania na dziki
Argentyna to olbrzymi kraj. Leży on między 22 stopniem szerokości geograficznej północnej i 55 stopniem szerokości geograficznej południowej. Odnosząc te dane do Europy, właściwe Argentynie strefy klimatyczne sięgałyby od północnej Norwegii po Tunis. W kraju tym istnieją nie wykorzystywane jeszcze przez człowieka dziewicze lasy, bagna i nieprzebyte puszcze.
Podobnie jak zróżnicowany jest krajobraz, tak różnorodna żyje tu zwierzyna łowna. Na północy kraju, by wyliczyć tylko niektóre zwierzęta, poluje się na ważące do 30 kg, nieco podobne do dzika pekari. W Chaco żyją dziki, zaś w Patagonii pumy. Polowanie na te zdolne do obrony dzikie zwierzęta stawia przed „uniwersalnym” psem myśliwskim bardzo wysokie wymagania. Dlatego też dążono do wyhodowania psa myśliwskiego, który podobnie jak pointer szuka z wysoko uniesionym nosem, a więc ma doskonale rozwinięty zmysł węchu, i który przy bardzo harmonijnej budowie ciała i pełnej gracji sylwetce jest na tyle silny, wytrzymały i odporny na ból, że może mierzyć się z dzikiem czy z pumą. Musiał być on także biały, tak aby na polowaniu nie pomylić go z dziką zwierzyną·
W latach trzydziestych ideę tę w dużym stopniu urzeczywistniono. Stworzono białego psa, spełniającego postawione przed nim wymagania, lecz minęło jeszcze całe 30 lat, zanim w roku 1964 nowa rasa została oficjalnie uznana przez Federacion Cinologica Argentina, a w 1973 roku przez Federation Cynologique Internationale. Nie wyprzedzajmy jednak faktów i powróćmy do początków tworzenia rasy.
Dog argentyński (fot. Eva-Maria Kramer)
Sytuacja wyjściowa
Jak już wspomnieliśmy, Argentyna jest olbrzymim krajem, który w roku 1525 wzięty został w posiadanie przez Hiszpanów. Rodzime plemiona indiańskie miały psy, o których na dobrą sprawę nic nam nie wiadomo. Z pewnością były to te same zwierzęta, które także dzisiaj jeszcze znaleźć można w położonych na uboczu osadach indiańskich Ameryki Południowej: średniej wielkości, najczęściej rudawobrązowe, lecz również łaciate psy o stojących uszach i zakręconym ogonie, prymitywne rasy, które spotkać można było wszędzie, nie różniące się zbytnio od dawnego psa torfowego w Europie.
Dog argentyński nie jest albinosem. Ciemne plamy na skórze świadczą o tym, że wytwarza ona pigment, który jednak nie odkłada się we włosie (fot. Eva-Maroa Kramer)
Hiszpanie przywieźli swoje mastify, duże dogowate psy, które nie tylko miały za zadanie strzec hiszpańskich osad, lecz używane były także do ścigania uciekających niewolników, a także złodziei bydła, w związku z czym miały siać postrach wśród Indian, co też z wielkim powodzeniem czyniły. W roku 1536 powstało miasto Buenos Aires, a w 1573 Cordoba, o której jeszcze będzie mowa w dalszej części.
Główną część Argentyny stanowi pampa, która kiedyś była obszarem, gdzie polowali Indianie. Po zajęciu kraju przez Hiszpanów wielcy posiadacze ziemscy wypasali tu swoje olbrzymie stada bydła, które przez cały rok pozostawały na pastwiskach. Ogrodzenia i obory były tu zupełnie nieznane.
Początkowo nie wykorzystywano mięsa, lecz jedynie skóry. Dopiero od połowy XIX wieku, gdy zaczęto produkować konserwy, powstała racjonalna hodowla bydła. Naturalnymi wrogami stad były duże drapieżne koty – puma i jaguar, na które bez litości polowano.
Hiszpanie przybywając do Argentyny, by mieć na co polować, zabrali ze sobą także dziki, które już wkrótce zaczęły się licznie rozmnażać, i później, gdy zagospodarowywano pampę, powodowały w uprawach duże szkody.
Dog argentyński (fot. Sally Anne Thompson)
W Cordobie Hiszpanie trzymali białe dogi znane pod nazwą perro de pelea cordobes. Były to nie tylko psy stróżujące i pilnujące, lecz układane także do walk psów, w związku z czym były odpowiednio agresywne.
O. Schimpf (1986) jest zdania, że psy te były w dużym stopniu podobne do dawnych hiszpańskich alano. Owego alano, opisywanego już w roku 1342 w książce o myślistwie napisanej przez króla Alfonsa XI, nie należy mylić z dzisiejszymi hiszpańskimi alano zaliczanymi do psów gończych.
Określenie alano mogłoby według O. Schimpfa oznaczać tyle co „pies alańński”, a więc należący do Alanów, plemienia germańskiego, które za czasów wędrówek ludów wraz z Gotami zachodnimi przybyło na Półwysep Iberyjski. O Gotach zachodnich wiadomo, że mieli oni duże, dogowate psy. Nie jest więc wykluczone, że określenie „alano” rzeczywiście ma ten źródłosłów.
Starsze opisy alano pokrywają się w dużym stopniu z opisem współczesnego doga argentyńskiego. Dogi z Cordoby były białe, czasami miały także pojedyncze, ciemne łaty.
„Pampa del Chubut” była pierwszą sprowadzoną do Niemiec suką rasy dog argentyński. Hodowca – dr A. Nores Martinez; właściciel – dr Schneider-Leyer
O. Schimpf słusznie chyba twierdzi, że „ojcowie” doga argentyńskiego w gruncie rzeczy nie stworzyli nowej rasy, lecz odtworzyli jedynie dawnego alano, zaś rozmaite krzyżowania z innymi psami nie mogły wywrzeć większego wpływu na pulę genową tej starej rasy.
Dogi z Cordoby nie nadawały się zbyt dobrze do polowania na pumę, jaguara czy dzika, były na to zbyt ociężałe i powolne, brakowało im poza tym wytrzymałości, także ich węch pozostawiał wiele do życzenia. Przywiezione z Europy psy myśliwskie nie mogły się równać siłą z dużymi drapieżnymi kotami i dziką zwierzyną, nie były także wystarczająco agresywne. Pod tym względem odpowiedni był jedynie bulterier, który jednak był zbyt lekki, aby używać go podczas polowania na zdolnego do obrony dzika.
W ten więc sposób powstała potrzeba stworzenia dostosowanego do argentyńskich warunków klimatycznych i wymagań osadników psa, który połączyłby w sobie agresywność doga z Cordoby, dobry węch i wytrzymałość europejskich psów myśliwskich oraz waleczne umiejętności bulteriera.
Dogi argentyński (fot. Eva-Maria Kramer)
Początek planowej hodowli
Hodowlę doga argentyńskiego rozpoczęto około roku 1873. Jej twórca, doktor medycyny Antonio Nores Martinez, potrzebował psa do polowania na dziki, guanako, lisy i pumy. Przez całe łata szukał psów myśliwskich, które odpowiadałyby krajowym warunkom. Podejmował próby krzyżowania doga z wilczarzem irlandzkim, szkockim deerhounndem, foxhoundem, seterem, pointerem i beaglem, jednak żadna z europejskich ras nie spełniała jego wymagań.
Potrzebny był mu pies nie nazbyt głośny, wytrzymały, o dobrym węchu i zrównoważonej psychice.
I tak sięgnął po starego psa bojowego z prowincji Cordoba, zwanego perro cordobeses, i skrzyżował go z hiszpańskim psem gończym. Doktor Antonio Nores Martinez został zamordowany na wyprawie myśliwskiej, zanim jeszcze osiągnął swój cel. Rozpoczęte przez niego dzieło kontynuował jednak jego brat, dr Agustin Nores Martinez, prawnik i dyplomata, a później obaj synowie zamordowanego. Podstawy dalszej hodowli stworzył przede wszystkim dr Antonio Nores Martinez junior, będący profesorem genetyki.
W równoległych grupach krewniaczych krzyżowano z dogiem boksera, wilczarza irlandzkiego i wysokonożnego buldoga angielskiego. Krzyżowanie doga argentyńskiego z dwoma plamistymi dogami niemieckimi nie przyniosło żadnej widocznej poprawy, duże znaczenie miało jednak krzyżowanie ze sprowadzonym z Francji pointerem angielskim. To po nim właśnie nowa rasa wzięła dobory węch i harmonijną budowę ciała. Swój udział w powstaniu doga argentyńskiego miał także dog de bordeaux i bullterier, który niestety, jak się później okazało, był głuchy. Od tej pory zawsze co jakiś czas przychodziły na świat głuche dogi argentyńskie. Z dogiem argentyńskim skrzyżowano także mastifa pirenejskiego, po którym nowa rasa miała silny kościec i czysto białą sierść. Właściwa hodowla czystej rasy zaczęła się około roku 1900, minęło jednak jeszcze 30 lat, zanim powstały linie hodowlane, w których dziedziczenie następowało w przewidywalny sposób, i które spełniały wysokie wymagania doktora N. Martineza. W roku 1954 zaczął on rejestrować psy ze swojej hodowli i do chwili swojej śmierci w roku 1978 wpisał do księgi hodowlanej 1031 szczeniąt.
Na wystawie w Buenos Aires w roku 1965 po raz pierwszy zaprezentowano doga argentyńskiego jako psa obrończego. Dowiódł on, że zwierzęta przewidziane początkowo jako rasa myśliwska, mogą oddawać duże usługi jako psy użytkowe pracujące w policji, wojsku i straży granicznej. Pisze o tym prof. Diego Ross z uniwersytetu w Cordobie, kynologiczny ekspert argentyńskich sił obrony powietrznej: „Przy odpowiednim doborze i rozpoczęciu wychowania we wczesnym wieku można z doga argentyńskiego uczynić dobrego psa stróżującego i obrończego, do czego się doskonale nadaje…, szczególnie podkreślić należy jego posłuszeństwo i odwagę”.
Dog argentyński w Europie
Pierwsze dogi argentyńskie wylądowały na lotnisku w Stuttgarcie 22 sierpnia 1960 roku. Były to jednocześnie pierwsze psy tej rasy przywiezione do Europy. Sprowadził je znany kynolog dr E. Schneider-Leyer. Był to samiec i dwie suki obcej krwi o imionach „Toro del Neuquen”, „Pampa del Chubut” i „Retame de Amitu”. Psy te wyhodowane zostały przez dr A. Nores Martinez i Rubena Passeta Lastra. Potem przybywały kolejne importy, również dr O. Schimpf sprowadził psy z Argentyny do Wiednia, gdzie użyto ich do dalszej hodowli.
Portret doga argentyńskiego.
W Szwajcarskiej Księdze Rodowodowej dwa pierwsze dogi argentyńskie znajdujemy w 83 tomie. Były to wyhodowane w Wiedniu przez doktora Schimpfa psy imieniem „Cerberus vom Kanusserwald”, 369 275 i „Condor vom Kanusserwald”, 370 615. Dwa wcześniej sprowadzone z Argentyny psy ,,Rocio del Val Aparicio” i „Elff de Agallas” najwidoczniej nigdy nie zostały zarejestrowane w Szwajcarskiej Księdze Rodowodowej.
W roku 1976 w Niemczech założono Klub Doga Argentyńskiego, który z powodzeniem zajął się hodowlą tej rasy, jednak do roku 1986 do księgi hodowlanej wpisano łącznie jedynie 80 młodych psów wyhodowanych w Niemczech i 11 importów.