Nasze psy    |    Nasze suczki    |    Szczeniaki    |    Kontakt   


 Historia spisana przez Manuela Curtó Gracia:

Najwcześniejsze zapiski dotyczące psów na wyspach kanaryjskich

"Plinio i Estacio Seboso nazwali wyspy (Canaria), biorąc ich nazwę od dużych psów, które w owym czasie znalazła tam słynna ekspedycja Juby, z których dwa należały do Króla Mauretani". Ta etymologia, która w oryginale została zaakceptowana przez wszystkich późniejszych autorów komentujących słynną wyprawę została obalona. Niepodważalnie w tamtych czasach na wyspach nie było żadnych wybitnie dużych psów. Opisując wyspę kapelan i historyk Bethencourt`a  zanotował: "Są tu świnie, kozy, owce i dzikie psy, podobne do wilków tylko mniejsze". (Historia General de las Islas Canarias, de Augustin Millares Torres, t I, libro IV, I.a ediction, 1975, pág. 176). W księdze II, storna  134 tej samej książki czytamy: "Prawdziwe podobieństwo pomiędzy obydwoma nazwami danymi wyspom przez ludzi Juby i nazwami które znamy dzisiaj zostało szeroko przedyskutowane. Nie daje to tak wielkiego znaczenia historycznego, jak niektórzy autorzy chcieliby z tego uczynić. Niepodważalnie, dwie najważniejsze wyspy zostały nazwane "Canaria" i "Nivaria", faktem nie dającym pola żadnym spekulacjom jest opowiadanie Plinio. To jest pewne, chociaż informacje zebrane przez Jubę i przekazane nam przez Estacio Seboso i Plinio są niepełne i niepoprawnie powiązane -  zawdzięczamy to jednak również niedokładności przepisującyh lub też ignorancji części komentatorów." Z kolei na stronie 135, autor wspomina starych historyków bądź też geografów; czytamy więc: "Widzieliśmy, że Juba, filozof i naturalista w uniwersalnym znaczeniu tego słowa w tamtych czasach, był tym, który osiągnął najbardziej dokładne informacje o archipelagu. I jest pewne, że od czasu jego słynnej ekspedycji wyspy przyjęły nazwę "Canarias", po części za sprawą psów "ingentis magnitudinis" o których mówił Plinio poczęści z innych powodów, w które później wierzyli inni, a które są jedynie hipotezą". Plinio zapewnia nas, że na zachodnich stokach gór Atlasu niektóre wioski istniały jako Canaries i prawdopodobnie z tego powodu Ptolemeusz nazwał Cape Bajador (Marocco) - "Canaria Extrema". Ale czy te nazwy pochodzą od pierwszych nazw, które były nadane wyspie "Canaria", czy może stało się tak, że to wyspy zawdzięczają swoją nazwę tym Afrykańskim wioskom? Nie zagłębiając się w problem należy mieć na względzie występujące tu podobieństwo. Inni przypuszczają, że Łacińska brzoza, euphorbia canariense, którą znał Juba i o której pisał i którą nazwał po swoim doktorze Euforbio była tym co dało nazwę wyspie Gran Canaria, od łacińskiego "canna". Tomas Nichols zgodził się z tą hipotezą w 1525 roku i dodał "Słyszałem, że prymitywni mieszkańcy mówią, że została ona nazwana "Canaria" ze względu na zróżnicowanie cane (pl. trzcina), która porastała obficie krajobraz, a z której otrzymywano niebezpieczną, trującą, mleczną substancję". (book IV, t. I Pág. 176, tego samego autora). Na stronie 177 dodaje "Wyspa Canaria została nazwana "Tamáran" lub "Tamerán " przez jej prymitywnych mieszkańców, co w ich języku miało oznaczać "państwo odważnych"

Psy wysp kanaryjskich - rdzenni mieszkańcy

Juba II żył od 1BC do 23 lub 24 r.n.e., a pierwsi zdobywcy dobili do brzegów Lanzarote w lipcu 1402r. To znaczy, że upłynęło 1379 lat od czasu śmierci Juby do czasu przybycia Juana de Bethencourt`a i Gadifer`a de La Salle z ich trupą (w większości Hiszpanami) na brzegi wysp kanaryjskich. Co działo się przez ten czas na archipelagu? Czy zmieniła się fauna? Jaki udział wnieśli  żeglarze z Majorki, Vikingowie, itd? Kapelani Juan’a Bethencourt’a stwierdzili, że psy były „dzikie, podobne do wilków, tylko mniejsze”. Zakonnik Alonso de Espinosa w swojej książce „Historia de Nuestra Señora de Candelaria, strona 114 nawiązuje do psów, które zjadały ciała rdzennych Guanches’ów po rzezi dokonanej przez Hiszpanów w Acentejo (na północnej Teneryfie). Napisał „To były małe, jazgotliwe pieski nazywane ‘canchas’, hodowane przez Guanches’ów”. Czy były to te same psy na obu wyspach? Czy miały te same korzenie? I na którą z wysp przybyły najpierw i kiedy? Przyjęcie za pewnik, że psy istniały na wyspach od czasu Juby II jest trochę ryzykowne. Ale to co pozostaje bez dyskusji to ich rozmiar; to były małe psy.

Mieszkańcom Canari i La Palmy „diabeł ukazywał się nocą i za dnia, jako duży, kudłaty pies i tak jak inne zjawy nazywany był ‘Tibisenas’ i ‘Irnene’; (Fray Juan de Abreu Galindo). W tym momencie czytamy o bogu - demonie na La Palma, gdyż wydaje się, że na wyspach nie było żadnych prawdziwych psów w tamtym czasie, tzn. przed podbojem. Co więcej, nie było też żadnych psów na Lanzarote, Fuerteventura, La Gomera czy El Hierro. Luis Diego Cuscoy pisze w swojej książce „Los Guanches”, strona 108:  „Na Teneryfie chociaż nie wiemy nic o psach z mitów, jest to zwierze obecne w nabożeństwach żałobnych. Nie ma jednak kronik ani innego starożytnego źródła, które opisywałoby rolę psów w uroczystościach pogrzebowych Guanche’ów. Prawdopodobnie miały one strzec duszy zmarłego w jej ostatniej drodze. Jest prawdopodobne, a nawet pewne że zwierzęta były poświęcane w ofierze w momencie śmierci właściciela. Na cmentarzysku Llano de Maja przy ciele pasterza  (wraz z kompletną kolekcją rzeczy pogrzebowych) znaleziono całą zmumifikowaną skórę psa małych rozmiarów, która była pokryta krótką ciemno kremową sierścią. To wszystko co wiemy o psach kanaryjskich przed kolonizacją."

Czaszka rdzennego psa sfotografowana na Teneryfie w Archeological Museum. Ma ona nie więcej niż 10cm. długości, co znaczy, że należała do psa małych rozmiarów.

 

Czaszka rdzennego psa wraz ze zmumifikowaną przypominającą kremowy kolor sierścią, sfotogrfowana na Teneryfie w Archeological Museum. Tak jak poprzednia ma ona nie więcej niż 10cm

Psy Presa sprzed stuleci.

3 sierpnia 1515 zanotowano, "zostało ustalone, że odkąd rozporządzenia odnośnie psów są raczej surowe, nikt nie mógł mieć psa, chyba że trzymał go do obrony obejścia i był on uwiązany przez cały dzień; także świniarze mogli mieć jednego psa w każdej chacie (szałasie) o ile nie był to pies Presa..." (SanCristobal de La Laguna, Tenerife). W innym porozumieniu datowanym na 1516 rok zostało zapisane, że: "rzeźnicy, których pracą jest ćwiartowanie i ważenie mięsa, mogę mieć do pomocy dwa psy, uwiązane nocą i za dnia, a puszczane tylko do osaczenia i unieruchomienia bydła". Można wywnioskować, że te dwa psy to były psy Presa, gdyż one były od zawsze używane do tego typu pracy. Dalej rozporządzenie mówi "Ponadto, ponieważ są na wyspie dwa psy które zabijają dzikie psy (rozumiemy przez to 'nieoswojone psy') i ponieważ są one trzymane z tego powodu, te dwa mogły zostać. Na przykład w Adexe i Abona (na południu wyspy) gdzie starostą był Pedro de Lugo, psy były trzymane i trenowane dopóki nie przyszły do wioski." Te dwa psy prawdopodobnie również były psami Presa, szybkonogimi aby gonić i silnymi na tyle aby zabić te dzikie. 5 stycznia 1526 roku w Cabildo de Santa Cruz de Tenerife zgodzono się, że "aby zapobiec olbrzymim szkodom, które czynią duże psy Presa wśród mniejszej i większej trzody, na co zawsze było wiele skarg, nie ma lepszej rady jak zabicie ich wszystkich i do tego celu zostanie wybrany ktoś kto zabije wszystkie te psy i ktoś kto weźmie ludzi jacy tylko będą potrzebni, nie dotyczy to dżentelmenów, którzy mają bydło i psy są im potrzebne, gdyż bez nich nie mogą oni kontrolować swojej trzody - pod warunkiem że nie czynią one szkody i że są one uwiązane w ich domach i w mieście, a kiedy są potrzebne przy bydle, bierze je odpowiedzialna osoba, tak że nie mogą wyrządzić szkody; co nie jest wymierzone przeciwko psom Pedro de Lugo, które są uczone do zabijania dzikich psów i jak i nie dotyczy to psów rzeźników. Także kilku dżentelmenów z gañanias mając licencję z Cabildo może posiadać psy w swoich domach, jeżeli udowodnią że są one uwiązane: a w razie szkody zapłacą za nie. A zabije się wszystkie te które nie są gozques (małe psy) jednego pokroju." 10 gródnia 1526 roku czytamy: "było mówione w dekretach, że ma nie być żadnych psów. Ponieważ jest szkodą, że hodowcy bydła mają psy. Zaleca się aby hodowca bydła nie miał psa Presa ani innego, a do obezwładniania bydła są trzymane cztery psy, są one w rękach dżentelmenów, a każdy jest uwiązany i pod kontrolą, a kiedy zachodzi taka potrzeba aby ich użyć do zaganiania bydła mają je również pod kontrolą ... A wszyscy którzy mają małe i duże psy, suki i samce zarejestrują je nim upłynie 10 dni." W obwieszczeniu z 25 sierpnia 1617 roku (Villa de Betancuria - Fuerteventura) czytamy: "Zgodzili się że wszyscy, że psy presa puszczone i i nie uwiązane na łańcuchu mogą zostać zabite  przez każdą osobę bez poniesienia winy". W kolejnym datowanym na 19 lutego 1618 (Villa de Betancuria - Fuerteventura), czytamy: "Ci którzy mają psy Presa przyznają się że mają je uwiązane i pod kontrolą tak że nie powodują one szkód wśród bydła. Ich właściciele nie dadzą ich niewolnikom, młodym żołnierzom czy chłopcom..."; z postanowienia z 21 września 1624 roku czytamy: "Psy wywołują duże szkody wśród owiec i kóz, zgodnie z czym postanawia się, że w przeciągu ośmiu dni wszystkie z wyjątkiem jednego psa na obejście zostaną zabite, jeden pies może zostać do pilnowania domu. Obejmuje to psy myśliwskie i Presa". 16 sierpnia 1630 roku uzgodniono (Betancuria), że "aby móc trzymać psa Presa każdy musi zgłosić to lokalnym władzom". W styczniu 1645 roku dokument napisany przez General Representative, Sebastian de Betancor (Betancuria) wnioskował, że psy na wyspach powinny być zabite w związku ze szkodami jakie powodują. Zgodzono się w sobotę 22-go na publicznym obwieszczeniu, że wszyscy sąsiedzi, mieszkańcy i rezydenci zabiją swoje psy, z wyjątkiem jednego, który zostanie do obrony domu, ale jeżeli jest to pies Presa lub cattle dog (pies do bydła) to  musi być on uwiązany."

Manuel Curto: "Adrian El Luchador, zapaśnik z Wysp Kanaryjskich, urodzony na Fuerteventura, skomentował mi podczas jednej z moich wizyt w trakcie których  studiowałem historię rdzennego Perro de Ganado (rozpoznanego w 1996 roku przez Spanish Royal Central Canine Society jako Perro Majorero),że przy pomocy licznych przyjaciół, odniósł wiele sukcesów używając silnego Perro de Ganado Majorero do zabijania przeróżnych dzikich psów, które żywiły się przeważnie kozami i owcami na obszarze znanym jako Pozo Negro, otwartej przestrzeni gdzie dominowała lawa wulkaniczna. Nawiązując do Adriana, jego pies był czystej rasy i zachowywał się tak jak jego przodkowie. Ale takich psów już nie ma, lub jest ich dosłownie garstka, a on sam nie wie gdzie można by takiego jeszcze znaleźć. Po kilku latach studiowania i przechodzenia przez problem wciąż od nowa doszedłem do takiej konkluzji: psy Presa i Perro Marorero na wyspie i na innych wyspach koegzystowały i krzyżowały się pomiędzy sobą przez różne stulecia, od początku piętnastego wieku aż do końca dziewiętnastego. Nie znamy też dokładnej daty kiedy to Presy wyginęły zupełnie (myślę że nastąpiło to około końca XIX wieku, może początku XX), a pozostały tylko ślady o nich przypominające. Krzyżowanie z innymi rasami dopełniło reszty. Perro de Ganado Majorero ostał się na Fuerteventurze, ale zniknął z innych wysp tak jak Presa. Pokusiłbym się o stwierdzenie, że jeżeli stary Presa Canario zniknął jako rasa, to przetrwał do dzisiaj w najczystszej postaci w Perro de Ganado Majorero. Jest prawdą, że jest naprawdę niewiele tych psów, ale one istnieją. W sumie, na chwilę obecną staramy się odratować rasę przy użyciu tego materiału genetycznego."

Pochodzenie

Dużo spekulacji powstało na temat pochodzenia psów Presa wspomnianych w oficjalnych dokumentach, cytowanych powyżej. Niektórzy mówili i pisali o ich pochodzeniu od rdzennych psów, które najeźdźcy znaleźli na wyspach. Nikt nie myślał o związku pomiędzy pomiędzy psami z Wysp (psami Presa, Perro Majorero, perdigueros, podencos ... itd), a tymi Hiszpańskimi, które z całą pewnością zostały przywiezione na wyspy w pierwszych latach podboju. Co jest pewne to to, że natychmiastowo po podboju tronu Castilla, duża różnorodność fauny została wprowadzona na wyspy. Te psy (w rękach swoich właścicieli) wtapiały się dzień za dniem w wyspy i kontynuowały te same funkcje, które pełniły na kontynencie. Jak już mieliśmy okazję zobaczyć psy Presa były wykorzystywane przez rzeźników do obezwładniania bydła, były także wykorzystywane do obrony i pilnowania domostw.. Nikt nie wie czy były one używane do polowania na dzikie zwierzęta, czy teraz już nieobecne kozy, owce, świnie rdzennych mieszkańców. Nic nie wiadomo o fenotypie tych psów, ani o tym jak się zmieniały wraz z krzyżówkami, ani jak się adoptowały do otoczenia, klimatu... itd. Tak samo nie wiemy nic o ich wielkości czy kolorze. Przez ostatnie dwie dekady, dużo zostało powiedziane i napisane o wpływie ras angielskich na Presa Canario. Manuel Curto: byłem nawet pierwszym który podjął ten temat. Później mając większą wiedzę o historii Wysp, broniłem Hiszpańskich korzeni różnych ras wprowadzonych na Wyspy Kanaryjskie od samego początku podboju i kolonizacji. Jose de Viera y Clavijo (1731-1813) napisał w "Historia Natural de las Islas Canarias" (str. 348): "W 1764 roku nastąpił wybuch wścieklizny ściągniętej na Wyspy przez psy z Hiszpanii i zapadło na nią kilka psów z Teneryfy, ale od tej pory nie zanotowano więcej nawrotów choroby". W oddzielnym paragrafie napisał on, że: "najbardziej powszechnymi psami na Wyspach Kanaryjskich są mastify, owczarki, podenko, perigueros, pachones, dogos, waterdogs, bloodhoundy itp." Innymi słowy typowe psy hiszpańskie. Ograniczając się do okresu czasu od lat 1400 do lat 1800 relacje między Hiszpanią i Anglią były nieprzyjazne w związku z pobódkami religijnymi i polityką ekspansyjną. Z tych właśnie powodów Wyspy Kanaryjskie były stałymi ofiarami działalności pirackiej Anglików. A komercjalne relacje z lat 1700-setnych podają że liczba Anglików na Wyspach była nieznaczna. Przez XVI wiek społeczność była przeważnie Iberyjsko - Hiszpańsko - języczna. A psy, bydło, świnie, kozy, owce ... w tamtym czasie były hiszpańskiego pochodzenia.

 Manuel Curto: "Odnosząc się do angielskich psów w 1982 roku w zasadzie niczego nie potwierdziłem. I jak już wspomniałem, byłem totalnym ignorantem jeżeli chodzi o znaczną część historii Wysp Kanaryjskich. I tak rok po roku inni podążali za moim (czysto hipotetycznym) śladem ignorując zupełnie moje późniejsze prace, które był o niebo lepiej udokumentowane. Konkludując powyższe wierzę, że angielski buldog, bullmastiff, mastiff, bullterier ... itd. jako rasy, nie datują się dalej niż na koniec XIX wieku. To znaczy, że zostały one tworzone od tamtej pory poprzez krzyżowanie z psami przywiezionymi z Hiszpanii. Setery, Cockery, pointery... nie mają innego pochodzenia. Każdy może tu powiedzieć, że przecież faktem jest,  słynny pugnaces britanii, który został zabrany do Rzymu z Brytanii w czasach Cezara i wystawiony do walki z molosem Empiroistniał naprawdę. Fakt. Ale czy te Angielskie psy sprzed ponad 2000 lat mają naprawdę jakikolwiek związek z angielskim mastifem, bulldogiem, bullterierem, bullmastifem z naszych czasów??? Oto jest pytanie. Opierając się na wiedzy, którą dziś posiadamy na temat powstania tych ras, jestem pewny że nie ma związku między tymi psami, a tymi sprzed ponad 2000 lat. Reasumując, hipoteza która zakładała wpływ ras angielskich psów "presa" (chwytających) na starego Presa Canario wydaje się niesłuszna. Możliwość oczywiście istnieje. Choć nie znamy żadnych szczegółów czy wzmianek o Angielskich psach aby poprzeć takie argumenty. Jest możliwe, że niektóre Brytyjskie (Brytyjskie nie Angielskie!) rasy zostały sprowadzone przez swoich właścicieli, którzy mieszkali na Wyspach. Ponadto jest bardzo prawdopodobne, że psy w typie Stafforda również zostały przywiezione. Jest to najstarszy angielski typ psa-presa, ale również nie wiemy prawie nic o jego pochodzeniu. Jeżeli tak było, jaki te psy miały wpływ na Kanaryjskie presy, waterdogs, perros de ganado, podenco, pachones, perdigueros... ? Kojarząc fakty nasuwa mi się pytanie, które nie zostało jeszcze zadane: Anglicy mogli zabrać psy presa  z Wysp Kanaryjskich z powrotem do Brytani, w ten sam sposób w jaki przywieźli inne psy z Półwyspu Iberyjskiego. I kto wie jak wiele razy te psy presa wpłynęły na populację psów tego narodu i jaki miały wpływ na jego psy-presa?"

  • Presa Canario XX wieku

Viera y Clavijo napisał "najbardziej popularnymi psami na naszych wyspach są mastify, owczarki, podencos, perdigueros, pachones, dogos, gończe..." Jak wiele z tych ras istniało jeszcze na Wyspach w początkach XX wieku? Dzisiaj na początku XXI wieku nadal nie wiemy praktycznie nic na ten temat. Nie wiemy dokładnie kiedy, ale wiemy że watr dogs, beagle, mastify i perdigueros wyginęły tu zupełnie. Z drugiej strony, obecnie na Wyspach możemy spotkać wiele podencos. I częściowo - i tylko częściowo - są to krzyżówki z podenco z Ibizy, które zostały sprowadzone na Wyspy generacja po generacji aby odświeżyć  kastę "rdzennych" podenco, które aktualnie pochodziły od tych z podenco z osiemnastego wieku. Odnośnie owczarków, logicznym jest dedukowanie, że od nich pochodzi Perro de Ganado Majorero (wyspa Fuerteventura), tak zwany perro de ganad (cattle dog - pies do bydła), który jest wymieniony w oficjalnych ordynansach i porozumieniach w Cabildo of Tenerife i Fuerteventura. Na pozostałych wyspach Perro de Ganado zniknął zupełnie. I z całym respektem dla dogo o których wspomina Viera, może to być odnośnie pres , które są  licznie wymieniane w tych samych dokumentach. Ale przez pierwsze trzy dekady ubiegłego wieku, jeśli nie wcześniej, kilka z wymienionych tu ras wyginęło zupełnie. W latach 1970-tych panowała absolutna ignorancja w związku z koncepcją nowej rasy. Ale generalnie słyszało się o psach presa (na Canaries), perros de la tierra (Gran Canaria), perros de ganado (Fuerteventura), perros bastos (północna Teneryfa), bordones (odmiana buldoga), bardinos (berdinos, zdegenerowanych od bardino, na północnej Teneryfie), verdugos (Fuerteventura) a słowo "lagarteado" było używane do określenia wszystkich psów bardina (pręgowanych) i okazjonalnie używano słowa "mastiff" w związku z psami presa. Prawda jest taka, że pytając o te psy i różnice między nimi występujące ówczesny człowiek odpowiedział by w mało przekonujący sposób. Psy presa były lub mogły być tymi osobnikami, które we wcześniejszych latach były używane do pechadas (walki). Perro de la tierra był podobny do Perro de Ganado Majorero i podobnie był używany do prowadzenia bydła lub do stróżowania (Gran Canaria). Perro basto ("nieolrzesany pies" - północna Teneryfa) odpowiadał wszystkim psom średnich rozmiarów (porównywany do mniejszych psów polujących, zazwyczaj podenco), które były dobre do stróżowania. Bordón odpowiadał wszystkim krzyżówkom presa, w których dominował krew buldoga angielskiego. I w zależności od wyspy i wiedzy kynologicznej tego z którym się rozmawiało, bardino mógł odpowiadać wszystkim osobnikom z Fuerteventury w kolorze bardino (pręgowanym), lub wszystkim psom presa niezależnie od tego jakie było ich pochodzenie (na Teneryfie było wymawiane berdino). Z kolei verdugo (Fuerteventura) był psem w kolorze bardino (pręgowanym) lub podobnym. Na Extremadura, pomiędzy hodowcami bydła ten termin nadal występuje, tak jak w niektórych krajach hiszpańsko-amerykańskich - co oznacza jego hiszpańskie pochodzenie.

Majorero

 

Perro de la Tierra

 

W późnych latach 80-ych Manuel Curto postanowił zrobić kwestionariusz składający się z 16 pytań, które to zadał trzem starym uczestnikom psich walk z Gran Canari. Tymi ludzmi byli Francisco Saavedra Bolaños, Salvador Hernández Rodriguez i Demetrio Trujillo Rodriguez.

Francisco Saavedra Bolaños

1. Czy przypominasz sobie pierwszą walkę psów w której brałeś udział?

Francisco Saavedra Bolaños: Tak. To była walka pomiędzy "El Muchacho", psem który był bardino (pręgowany), a czarnym psem o imieniu "Negro". Miałem wtedy czternaście lat. Czarny pies to było to!.

2. W jakich to było latach?

Francisco Saavedra Bolaños: Rok 1928.

3. Jakie to były psy?

Francisco Saavedra Bolaños: To nie były stare psy Presa Canario.

10. Czy pamiętasz ostatniego typowego Presa Canario? Opisz go mnie.

Francisco Saavedra Bolaños: Presa był duży, miał duże wargi, i dużą głowę i klatkę piersiową. Jego wargi były tak duże, że mówiono, że muszą być przycinane aby pies był zdolny do walki. Miałem pięć może sześć lat kiedy zobaczyłem dwa takie. Powiedziano, że to prawdziwe Presas "de la tierra" (psy z ziemi). To były pies i suka: brat z siostrą. Ich właścicielami byli Marcos Mendoza i Antonio Eriquez. 

 

Nerón z właścicielem Panchito Saavedra (marzec 1958)

 

Salvador Hernández Rodriguez

1. Czy przypominasz sobie pierwszą walkę psów w której brałeś udział?

Salvadorito Hernández: Tak, w Casino de Armas. Walka była pomiędzy "EL Asesino" i "El Tigre" - dwoma psami skrzyżowanymi z angielskim buldogiem. Właścicielami byli Ramón el de Bañaderos i Juan Barriguilla, a referował Juan Martin. 

2. W jakich to było latach?

Salvadorito Hernández: Musiałem mieć jakieś 26 lat. Teraz mam 67. Więc to było w roku 1949.

3. Jakie to były psy?

Salvadorito Hernández: "El Tigre" był bardzo szeroki i miał olbrzymią głowę. "El Asesino" ważył 45kg i był najlepszym psem jakiego widziałem w całym moim życiu.

10. Czy pamiętasz ostatniego typowego Presa Canario? Opisz go mnie.

Salvadorito Hernández: Tak to był "El Molone", syn suki należącej do Count of Vega Grande. Był ciemno pręgowany. Ważył jakieś 45kg. Z tym psem wygrałem trzy puchary na wystawach organizowanych przez Cabildo (rada miejska na wyspach). To były wystawy kóz, psów i krów. Ten pies miał sporą głowę i dużą klatkę.

 

Salvadorito Hernández z wnukiem na swojej farmie Valsequillo (Gran Canaria) w 1989 roku.

 

 Demetrio Trujillo Rodriguez

1. Czy przypominasz sobie pierwszą walkę psów w której brałeś udział?

Demetrio Trujillo Rodriguez: Tak, miałem osiem lat.

2. W jakich to było latach?

Demetrio Trujillo Rodriguez: W 1936 roku.

3. Jakie to były psy?

Demetrio Trujillo Rodriguez: To były krótkie psy, szerokie i wielko - głowe psy

10. Czy pamiętasz ostatniego typowego Presa Canario? Opisz go mnie.

Demetrio Trujillo Rodriguez: Nie przypominam sobie psów Presa Canario. W tamtych czasach nie było już "czystych" psów. 

Tinto urodzony w Vecindario (Gran Canaria). W rękach Demetrio Trujillo stał się słynny jako wojownik na początku lat 80-tych.

 

Z ustnych przekazów wiemy prawie na pewno, że Presa Canario były raczej niskimi, szerokimi i wielko-głowymi psami. Francisco Saavadera mówi, że miały duże wargi. Bardzo ważną informacją jest waga- ok. 45 kg. To znaczy, że były to duże psy, ale nie olbrzymie. Jak na tamte czasy były to duże psy. Nie wiemy czy były to te same Presy co przed wiekami, ale z powodu braku informacji prawdopodobnie nigdy się tego nie dowiemy.

Na pytanie ósme, które brzmiało: z jakimi zagranicznymi psami były one wtedy krzyżowane? - wszyscy trzej odpowiedzieli: z buldogami, bullterierami i dogami niemieckimi.

W takim razie od kiedy zaczęto krzyżować te trzy rasy aby ulepszyć psy Presa w związku z walkami? I kiedy walki psów zagościły na Wyspach Kanaryjkich?

Najbardziej prawdopodobnym jest, że dogi niemieckie sprowadzono na wyspy po II Wojnie Światowej (nie wcześniej) przez niemieckiego nazistę szukającego schronienia na Wyspach. Nie ma nic, żadnych wzmianek historycznych ani też przekazów ustnych, że w ubiegłych stuleciach walki psów odbywały się na Wyspach. Można więc powiedzieć, że ta praktyka, popularna wśród niższych klas datuje się na lata 1920 do 1940 na Gran Canari i Teneryfie (na pozostałych wyspach prawie nie występowała) i została przywieziona na Wyspy z Anglii.

Wiemy na pewno że na Wyspach nigdy nie było żadnych zorganizowanych walk, a same walki były znacznie rzadsze niż mogło by się wydawać. Francisco Saavadera powiedział: "To byli ludzie, którzy mieli psa i wystawiali go do walki z psem kogoś innego. Pieniądze nie były tu zakładem. Chcieliśmy po prostu sprawdzić, który pies jest lepszy. To wszystko." A na pytanie: z czego żyli uczestnicy walk? odpowiedział: "z pracy fizycznej na polu.", "Z pola" odpowiedział Salvador Hernández. "Byliśmy biednymi ludźmi. Ważni ludzie prawie nigdy nie uczestniczyli w walkach. Mieli inne rozrywki." Demetrio Trujilio powiedział: "Byliśmy rolnikami". Walki psów pojawiły się na Wyspach w sposób naturalny i nie musiały być ważne. Walki psów z Wysp Kanaryjskich nie miały nic wspólnego z Angielskimi walkami psów.

Wpływ innych ras

Od kiedy rdzenne Presa Canario hiszpańskiego pochodzenia zniknęły zupełnie i kiedy nastąpił wzrost popularności psich walk (tzw. pechadas), zwrócono się w kierunku angielskiego Bulldoga, Bullteriera, Doga Niemieckiego, Perro de Ganado Majorero, Mastifa Hiszpańskiego i krzyżowano je w celu uzyskania zwierząt najbardziej odpowiednich do walk. Perro de Ganado Majorero tamtych czasów był bazą wielu takich krzyżówek w związku ze swoim nieokrzesaniem i dzielnością. To jest właśnie powód tego, iż większość osobników była pręgowana. Oczywiście jasne jest, że w tamtych czasach nie wszystkie Perro de Ganado Majorero były pręgowane. Były też czarne, piaskowe i z białymi łatkami. Były też takie, które skrzyżowano z perro de la tierra, które "były podobne do Ganado Majorero, ale może ciut większe" o czym powiedział Salvador Saavadra Bolaños. Wiemy naprawdę niewiele o umaszczeniu w jakim występował stary Presa Canario. Zdaje się że pręgowane było najbardziej powszechne. Wiemy trochę o umaszczeniu pres które były krzyżowane w latach 1920 i wiemy nawet więcej o tych z lat 1930. Perro Majorero i perro de la tierra wykazywały bardzo duży odsetek maści pręgowanej, później czarnej i piaskowej czasem z białymi znaczeniami. Białe umaszczenie mogło powstać w wyniku krzyżowania z bulterierem i buldogiem, piaskowe i czarne może pochodzić od doga niemieckiego. W tamtych latach i aż do lat 1960 przeważał kolor pręgowany, czarny, piaskowy i płowy; psy miały acollarados (białe znaczenia dookoła karku), calzados (na stopach), corbatos (klatka piersiowa) i berrendos (na spodzie brzucha). Białe psy z łatkami były także obecne. We wczesnych latach 70-tych mało przypominały jakiekolwiek Presy stworzone w wyniku krzyżówek na Teneryfie i Gran Canari. Na pozostałych wyspach zupełnie wyginęły. Niektórzy starsi ludzie, starzy uczestnicy walk pamiętają i opowiedzą chętnie o heroicznych wyczynach swoich Pres wszystkim którzy zechcą słuchać.

Współczesny Presa Canario

Po latach 1970 wzrosło uznanie dla Presa Canario i w konsekwencji powróciły walki psów. Kilku starych uczestników walk psów wystawiło w nich swoje psy (nie mających nic wspólnego ze starymi presami). Aby otrzymać psy Presa, entuzjaści krzyżowali ze sobą zagraniczne rasy, takie jak: Buldog Angielski, Bullterier, Mastif Angielski, Mastino Napolitano, Staffordshire Bull Terier, American Pitt Bull Terier, Doberman, Bullmastif, Dog Niemiecki, Dog de Bordeaux, Fila Brasileiro, Mastif Hiszpański, Buldog Amerykański i Rhodesian Ridgeback. Na Gran Canari często do tego celu używano Perro de Ganado Majorero, ale nie na Teneryfie. Rasami najczęściej używanymi na Gran Canari były (od początku i w odpowiedzi na taką potrzebę): Mastino Napolitano, Dog Niemiecki, Mastif Angielski i Perro de Ganado Majorero. Po latach 1980-tych American SStaffordshire Terrir i American Pitt Bull Terrier również zostały użyte. Na Teneryfie najczęściej używanymi były: Buldog, Bullmastif, Dog Niemiecki i czasami Dog de Bordeaux i Staffordshire Bull Terrier. W latach 1990-tych American Staffordshire Terrier został okazjonalni użyty. Rhodesian Ridgeback i Fila Brasileiro nie były często wykorzystywane i jedynie na Gran Canari. Konsekwencją tych wszystkich krzyżówek jest zróżnicowany morfo- fenotyp współczesnego Presa Canario. Dlatego też tak trudno selekcjonować te psy pod względem największego zbliżenia do wzorca. Aby osiągnąć psa najbardziej zbliżonego do wzorca (nie ideał, bo to jest niemożliwe w przypadku wszystkich ras) musi być jakieś genetyczne pokrewieństwo pomiędzy psami, z którymi zamierzamy pracować. A to jest niemożliwe dzięki okolicznościom wspomnianym wyżej. Dlatego ktoś kto był na Monogrfice, szybko zrozumie brak jednolitości wśród występujących tam psów. Rozwiązaniem tego poważnego problemu może być jedynie hodowanie najbardziej silnych, podobnych i zdrowych (w szerokim znaczeniu tego słowa), funkcjonalnych osobników. Używając tych Pres z charakterystycznymi wadami, niestabilnych psychicznie, marnej struktury, ze złym zgryzem (cęgowy), dysplastycznych, atypowych jest ogromną pomyłką, która jest popełnianą zbyt często.

 

Opracowane na  podstawie wiadomości

 ze strony www.irema-curto.com

za  pozwoleniem Manuela Curtó "Irema Curtó"

tekst został opublikowany w magazynie "Todo perros"

N°40 y 41 - Febrary-March, 1998

 

wolne tłumaczenie:

Ewa Ziemska

www.reygladiador.com

 

Perro de Presa Canario sprzed lat

 

Copyright © Ewa Ziemska - Rey Gladiador

 

|   STRONA GŁÓWNA   |   BAZA RODOWODÓW   |   ADOPCJE   |   PORTAL DOGO CANARIO   |

Korzystając z informacji i zdjęć z tej strony proszę o umieszczenie przy nich linku zwrotnego do strony. Dziękuję.